Caponata prosto z Sycylii

Jeśli będziecie na Sycylii koniecznie spróbujcie lokalnej caponaty. Najlepiej w kilku miejscach, bo każdy przygotowuje ją trochę inaczej i nigdy nie smakuje tak samo.

Podczas urlopu na Sycylii oprócz spróbowania lokalnych specjałów tj. pomarańcze, oliwki, oliwa z oliwek, pomidory, pistacje… bardzo chciałam doświadczyć również smaku caponaty. Caponata jest to potrawa podobna do polskiego leczo. Różni się jednak kilkoma składnikami, a co za tym idzie smakiem.

Składnik, którego nie może zabraknąć w prawdziwym włoskim daniu , to oliwa z oliwek. Fantastycznie podkręca smak i nadaje głębi. Zresztą tłuszcz jest nośnikiem smaku więc nie powinno to nikogo dziwić. Do tego oliwki i kapary, czyli produkty, które raczej nie występują w polskiej kuchni. Ta baza sprawia, że danie nabiera południowego charakteru. Nie wspomnę już o pomidorach długo dojrzewających w słońcu…

W restauracjach na Sycylii caponata podawana jest jako zimna przystawka razem z ciepłym chlebem. I co mnie bardzo zaskoczyło, wszędzie smakuje inaczej. Właśnie dlatego postanowiłam przygotować również swoją wersję. Zachęcam do wypróbowania. Bardzo proste danie z małej ilości łatwo dostępnych składników. Prawdziwy rarytas dla miłośników oliwek.

Caponata prosto z Sycylii

Składniki:

– 1 bakłażan średniej wielkości

– 1 czerwona cebula średniej wielkości

– 3 łodygi selera naciowego

– 3 pomidory

– 20 sztuk oliwek zielonych bez pestki

– 20 sztuk oliwek czarnych bez pestki

– 20 kaparów

– 2 czubate łyżeczki ksylitolu

– 2 łyżki octu jabłkowego

– sól i pieprz do smaku

– 5 łyżek oliwy z oliwek

– łyżeczka suszonej bazylii

  1. Pomidory myjemy, nacinamy delikatnie skórkę, sparzamy i obieramy. Kroimy na 8 części.
  2. W garnku rozgrzewamy oliwę, podsmażamy drobno pokrojoną cebulkę. Gdy się zeszkli, dorzucamy pokrojony w grubą kostkę bakłażan i dusimy pod przykryciem, aż zmięknie.
  3. Dodajemy pokrojone w plasterki łodygi selera, oliwki, kapary, pomidory, suszoną bazylię, ocet jabłkowy i ksylitol. Delikatnie mieszamy i dusimy.
  4. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.

Caponatę można jeść zarówno na ciepło, jak i na zimno. Moim zdaniem najlepiej smakuje następnego dnia z bezglutenowym chlebem na zakwasie.

Zostaw komentarz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.