Jakiś czas temu wykonałam badania laboratoryjne w celu m.in. sprawdzenia, czy w moim organizmie nie występują niedobory. Byłam ogromnie zdziwiona, gdy po analizie wyników otrzymałam zalecenie wprowadzenia do diety oleju rzepakowego. Przyznam, że do tej pory go nie doceniałam. Jak to mawiają „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Olej rzepakowy w wielu kwestiach przewyższa zalety innych produktów z tej grupy, a przy okazji jest ogólnodostępny, przystępny cenowo i produkowany w Polsce! Warto pamiętać o nim na co dzień.
Właściwości oleju rzepakowego
Olej rzepakowy ma optymalny skład kwasów tłuszczowych spośród znanych olejów roślinnych. Ze zdrowotnego punktu widzenia zawiera najmniej niekorzystnych nasyconych kwasów tłuszczowych. Ta wartość jest dwukrotnie niższa niż w oliwie z oliwek czy oleju słonecznikowym. Może pochwalić się również największą ilością niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) z rodziny omega-3. Kwasy omega-3 są deficytowe w naszej diecie, dlatego ma to ogromne znaczenie. Ważna jest nie tylko ilość kwasów tłuszczowych, ale i proporcje, w jakich występują. Olej rzepakowy ma optymalny stosunek kwasów omega-6 do omega-3, tj. 2:1.
Ważne, by dobrej jakości oleje brały udział w naszym codziennym odżywianiu, gdyż są niezbędnym elementem zdrowej, zrównoważonej diety:
– biorą udział w transporcie i wchłanianiu witamin,
– witaminy takie jak A, D, E, K potrzebują tłuszczy, by mogły zostać prawidłowo przyswojone,
– w oleju rzepakowym znajduje się bogactwo wit. E oraz K i prowitaminy A, w porównaniu z innymi olejami wypada bardzo korzystnie zob. tabela poniżej,
– 2 łyżki oleju rzepakowego dziennie pozwala pokryć zapotrzebowanie fizjologiczne człowieka na kwas linolenowy (ALA) z rodziny Omega-3.
Więcej i informacji znajdziesz na stronie „Pokochaj olej rzepakowy”
Jaki olej rzepakowy wybrać?
Do obróbki termicznej użyj oleju przeznaczonego do smażenia. Informację znajdziesz na opakowaniu. Olej rzepakowy ma stosunkowo wysoką temperaturę dymienia (nawet do 240 stopni C), więc można go podgrzewać. Natomiast do dań na zimno poleca się olej tłoczony na zimno. Tu ważne jest, by odpowiednio go przechowywać. Dzięki temu nie straci swoich cennych właściwości. Olej rzepakowy nie lubi światła słonecznego, dlatego najlepiej przechowywać go w szafce kuchennej lub lodówce.
Pieczona dynia Hasselback z pieczarkami i sałatką z dipem ziołowym
Składniki na 4 porcje:
– 1 dynia piżmowa
– 200 g pieczarek
– mała główka sałaty rzymskiej
– 10 pomidorków koktajlowych
– 1 cebula
– 1 ząbek czosnku
– garść świeżych ziół np. tymianku lub bazylii
– olej rzepakowy
– sól
– 1 łyżeczka papryki wędzonej w proszku
Wykonanie:
- Dokładnie umyj warzywa oraz pieczarki.
- Włącz piekarnik na 180 stopni C.
- Dynię obierz, przekrój wzdłuż, na dwie równe połowy. Ostrym nożem, na całej długości dyni, zrób co 2- 5 mm głębokie nacięcia. Nie przecinaj do końca, jedynie natnij. Połóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
- Do miseczki wlej 4 łyżki oleju rzepakowego, dodaj ½ ząbka czosnku przeciśniętego przez praskę, ½ łyżeczki soli i dokładnie wymieszaj. Posmaruj dynię.
- Pieczarki wrzuć do miski, dorzuć cebulę pokrojoną w drobną kostkę, dodaj ½ łyżeczki soli, 3 łyżki oleju rzepakowego i dokładnie wymieszaj. Wrzuć na blaszkę obok dyni. Całość piecz (góra-dół) około 30-40 minut.
- Sałatę porwij na mniejsze kawałki, pomidorki pokrój na pół. Wrzuć do miski i wymieszaj.
- Do małego pojemnika blendera wlej 30 ml oleju rzepakowego (tu możesz użyć oleju tłoczonego na zimno), dodaj zioła (zostaw odrobinę do posypania), ½ ząbka czosnku przeciśniętego przez praskę oraz szczyptę soli. Zblenduj wszystko na zielony dip i polej sałatkę.
- Pieczarki, dynię i sałatkę ułóż na półmisku i posyp ziołami.
Na zdrowie!
Więcej dyniowych przepisów znajdziesz TU
Sfinansowano z Funduszu Promocji Roślin Oleistych