Z czym kojarzą się Wam pomarańcze? Mnie z Grecją i eventem, który kiedyś, pracując jeszcze w agencji eventowej, organizowaliśmy dla klienta z branży spożywczej. Pamiętam, jak po przyjeździe na miejsce postanowiłyśmy z koleżanką pójść przywitać się z morzem. Było już późno w nocy, czy raczej wcześnie, nad ranem. Na ulicach panował spokój i pustka. Nie było widać żywego ducha, nie jeździły samochody, kawiarnie i restauracje były pozamykane. To, co towarzyszyło nam w naszej przechadzce, to przydrożne drzewa pełne owoców pomarańczy. Niektóre z nich, już znacznie przejrzałe, spadły na chodnik rozbryzgując wokół swój aromatyczny sok. Te same owoce, które za czasów PRL-u były w Polsce symbolem radości, świąt i bogactwa leżały rozbite na ziemi, niczym gruszki ulęgałki, na które nikt nie ma ochoty. Drzewa pomarańczy, dla mnie widok niespotykany, dla greków codzienny.
Pomarańcze kojarzą mi się również z opowieścią pewnego profesora psychologii o kobiecie chorej na Alzheimera. Za każdy razem, kiedy staruszka czuła zapach pomarańczy mówiła, że jest to zapach ryby. Tak jakby te dwa zapachy zamieniły się ze sobą miejscami. Po dociekaniach okazało się, że jest to związane z tym, że jej ojciec był rybakiem i przed śmiercią podarował jej pomarańczę. Było to dla niej wstrząsającym przeżyciem, które po latach wywołało błędne odbieranie bodźców w tym konkretnym przypadku. Dla mnie jest to historia o tym, jak nasz umysł potrafi płatać nam figle i zniekształcać rzeczywistość.
Lemoniada pomarańczowo- imbirowa z tapioką
Składniki:
– 4 łyżki tapioki + 1l wody
– sok z 3 pomarańczy
– 10 cm świeżego imbiru
– 1l wody
– sok z 1 cytryny
– rozmaryn do ozdoby
– 100g – 200g mrożonych borówek
– syrop daktylowy (opcjonalnie)
– gałązki rozmarynu (opcjonalnie)
Zagotowujemy 1 litr wody i wrzucamy do niej 4 łyżki tapioki. Gotujemy, aż kulki spęcznieją i staną się przezroczyste. Ugotowaną tapiokę przestudzamy i odcedzamy przez sito. Do dzbanka lub dużego słoja wrzucamy imbir pokrojony w plastry, wlewamy sok z pomarańczy, sok cytryny oraz wodę. Na koniec dorzucamy przecedzoną tapiokę, mrożone borówki i ewentualnie dosładzamy syropem daktylowym.
Na zdrowie! 🙂
