Przyznacie, że zimą mamy dość ograniczony zasób sezonowych warzyw i owoców. Ziemniak, burak, kapusta, włoszczyzna, jabłko i gruszka, to baza codziennego menu. Dietę warto uzupełnić o naturalne suplementy. Jak je zdobyć? Najlepiej uprawiać je na własnym parapecie.

 

Stali czytelnicy bloga znają moje zamiłowanie do mini ogrodnictwa. Wiosną hoduję kiełki, sieję warzywa na polu, uprawiam pomidory i zioła na balkonie, a od niedawna fascynuje mnie uprawa mini roślinek, czyli microgreens. Garstka młodych listków: gorczycy, rukoli, brokuła lub rzeżuchy urozmaica posiłki, pięknie wygląda na kanapce, a dodatkowo wzbogaca codzienne menu o cenne wartości odżywcze. Młode rośliny zawierają dużo więcej witamin niż dorosłe osobniki, mimo że ich codzienne spożycie nie jest duże, stanowią cenną suplementację. Wszystko, co pochodzi z natury i nie jest sztucznie wyselekcjonowane, przyswaja się dużo lepiej. Tym bardziej warto o tym pomyśleć.

 

Uprawa microgreens jest banalnie prosta!

Nasionka roślin można wysiewać bezpośrednio do doniczki i codziennie zraszać, by po kilku/kilkunastu dniach wyrosło nowe życie. Plusem jest to, że jest to przystępny i dość tani sposób. Minusem fakt, że oferta ekologicznych nasion jest dość uboga, dodatkowo trzeba pamiętać o codziennym zraszaniu i robi się przy tym mały bałagan (ziemia się rozsypuje, woda pryska poza doniczkę).

Przeglądając Instagram, znalazłam inną, dużo prostszą metodę.  Natychmiast zamówiłam dwa zestawy startowe i przetestowałam kiełkowanie nasion. Zapewne widzieliście przycinanie roślinek oraz potrawy z ich dodatkiem w relacjach na Instagramie lub Facebooku.  Wygląda to bajecznie!

 

Jak działają maty startowe Heimgart?

Zestawy startowe składają się z ceramicznego pojemnika, sitka,  lnianych mat z ekologicznymi nasionami oraz tekturowej pokrywki. Aby wyhodować nasionka, należy nalać do pojemnika wodę z kranu, na sitko ułożyć maty, przykryć i zostawić na kilka dni aż rośliny same zaczną podnosić tekturkę.

Po odkryciu rośliny rozpoczynają czas bardzo szybkiego wzrostu. W ciągu jednego dnia można zaobserwować, jak się rozwijają, rosną, a listki robią się zielone. Zadziwiająca jest siła tych małych istotek. Cudownie jest to obserwować! Po kilku- kilkunastu dniach (w zależności od rodzaju nasion) microgrens są gotowe do zjedzenia!

Cały proces przemyślany jest tak, by ograniczyć naszą ingerencję i zaangażowanie w proces uprawy. Maty posiadają kawałek lnianego materiału, który spuszcza się bezpośrednio do wody i dzięki temu nasza „grządka” nasiąka i sama się podlewa.

Maty wykonane są z naturalnych materiałów, dlatego po użyciu wyrzucamy je do kompostownika lub pojemnika na odpady organiczne.

Gdzie zakupić maty startowe?

Maty startowe i nasiona można zakupić na stronie internetowej: https://heimgart.pl/sklep/. Niestety nie widziałam ich w żadnym sklepie stacjonarnym.

Dajcie znać co sądzicie o takim rozwiązaniu. A jeżeli zdecydujecie się na zakup, koniecznie prześlijcie zdjęcie z waszych microgreens! Czekam, jak zawsze, niecierpliwie.

Zostaw komentarz