Na co dzień stosuję zasadę 80/20. 80% to NATURA, czyli nieprzetworzone produkty, 20% to mój COMFORT FOOD, czyli potrawy, których potrzebuję, by z lekkością i łatwością prowadzić zdrowy styl życia (nie czuć, że z czegoś rezygnuję). Do tych 20% zaliczam m.in. wypieki, chleby i makarony, ale te najlepsze czyli domowe. Ich smak w znacznej mierze zależy od jakości mąki, dlatego używam tych, które moim zdaniem są najlepsze na rynku. Mąki MONCANA nie mają sobie równych!
Za co uwielbiam mąki Moncana?
To co je wyróżnia to grubość zmielenia. Te mąki są bardzo drobno mielone, dlatego noszą nazwę „pudrowe”. Wyrabianie ciasta z takich mąk, to czysta przyjemność. Ich struktura dosłownie pieści dłonie.
Mąki bezglutenowe nie mają standaryzacji, dlatego nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać. Mąki Moncana nigdy mnie nie zaskoczyły, zawsze są wysokiej jakości, wiem czego mogę się po nich spodziewać.
Większość mąk jest ekologiczna (certyfikowana). Ich jakość czuć w zapachu i smaku potraw, które z nich przygotowuje. To na prawdę robi różnicę.
Choć produkty nie posiadają obowiązującego certyfikatu „bez glutenu”, to producent zapewnia, że mąki są bezglutenowe. Dwa rodzaje mąk: kukurydziana zarodkowa i owsiana zostały przebadane przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej i obie zdały test – faktycznie są bezglutenowe. Dlatego ufam, że producent jest uczciwy i świadomy jak jest to ważne dla osób z celiakią.
Produkty pochodzą z polskiego młyna, więc wybierając te mąki wspieram polskich przedsiębiorców.
We wszystkie mąki, których potrzebuję mogę zaopatrzyć się w jednym sklepie! Ten argument jest nie do pokonania. Już nie muszę biegać po kilku sklepach, by zrobić podstawowe zakupy. Wszystko kupuję online.
W tych mąkach zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a może raczej pierwszego dotyku i zawsze robię zapasy, by mieć je pod ręką, gdy najdzie mnie ochota na coś pysznego. Od siedmiu lat pracuje z mąkami bezglutenowymi, tworząc przepisy dla was. Długo czekałam na markę, którą będę mogła polecić. Moim marzeniem było, byśmy wszyscy mogli używać mąk o tej samej grubości zmielenia, by wyeliminować jak najwięcej czynników zewnętrznych mogących wpłynąć na smak, jakość i strukturę ciasta. Dlatego jestem szczęśliwa, że w końcu moje marzenie się spełnia!



Na zdrowie! :)
Zobacz przepisy na warzywną tarte spiralną na kruchym spodzie.