Matką Klanową siódmego cyklu księżycowego jest Kochająca Wszystkie Istoty, jej kolor to żółty, miesiąc lipiec.
W rozdziale siódmym cyklu „13 Pierwotnych Matek Klanowych” poruszona jest kwestia destrukcyjnej mocy złości. „ Klanowa Matka w pełni zrozumiała, że krocząc z cieniem, karała siebie i wszystkich wokół.” Złość, którą w sobie nosimy, niezależnie od tego do kogo jest skierowana, z największą siłą uderza w nas samych. Odpowiedzialność za wszystko, co czujemy ponosimy my. Mówimy, że ktoś nas zdenerwował. Tymczasem pytanie powinno brzmieć. Dlaczego pozwoliłaś/-łeś się zdenerwować? Co takiego zostało w Tobie poruszone przez czyny lub słowa drugiej osoby, że wywołało takie uczucia?
Siedząc w swojej ciemnej jaskini złości, frustracji, bólu i poczucia straty nie dostrzegamy chwili obecnej. Tworzymy w sobie, a tym samym wokół siebie, zimną aurę zabijając wszystko, co dobre i uzdrawiające. Kochająca Wszystkie Istoty uczy wzięcia za to odpowiedzialności. Za wszystkie uczucia i emocje, którymi się karmimy. Przywołując i rozdrapując stare rany sprawiamy, że wchodzą do naszej teraźniejszości i dominują nad nami. Przestajemy żyć w realnym świecie, a stajemy się niewolnikami przeszłości, miotani przez ciągłe wichury i grzmoty negatywnych przeżyć . Stajemy się jak drzewo bez korzeni, bardzo łatwe do przewrócenia. Każde małe zdarzenie jest w stanie nami zachwiać.
Aby wyrwać się z tej burzy negatywnych przeżyć , zdarzeń i emocji przede wszystkim musimy podjąć decyzję o zmianie i podążać do obranego celu. „Kochająca Wszystkie Istoty, aby odzyskać swoją obfitość , musisz przekroczyć most nad przepaścią, którą stworzyłaś pomiędzy ciemną stroną swojej natury a swoim kochającym sercem.” Tym mostem jest pozbycie się negatywnych osądów i zarzutów. W pierwszej kolejności wobec siebie, później wobec innych osób, a następnie doświadczeń czy miejsc.
Nie oznacza to, że przestaniemy czuć te wszystkie negatywne emocje od razu. Wystarczy na początku nie dać się im owładnąć. Pomocne będzie praktykowanie wdzięczności oraz zauważanie radości z małych rzeczy. Uzdrowienie zaczyna się od wybaczenia sobie i zaprzestanie obwiniania się „mogłam postąpić inaczej”, „powinnam być taka czy siaka”.
Strona, którą karmimy rośnie. Gdy pielęgnujemy negatywne emocje i przeżycia, wtedy stają się coraz dobitniejsze. Natomiast gdy staramy się skupić na pozytywnych stronach , nasze życie nabiera innego, jasnego wymiaru.
„Kochać wszystkie istoty to znaczy kochać każde odbicie tego, kim i czym jestem”.
Źródło: „13 Pierwotnych Matek Klanowych” Jamie Sams
2 Komentarze
Sylvia
Bardzo do mnie przemawia treść, jeśli tylko spojrzę na mój poprzedni tydzień to byłam wielką złością i marnowałam chwile każdego dnia:)
Ewa Ługowska
Gdy się złościmy największą szkodę wyrządzamy sobie… 🙂 Trzeba teraz tylko wdrożyć to w życie. 🙂