Ogórki małosolne to przepyszne, sezonowe kiszonki idealne do letnich obiadów i kanapek nasyconych obfitością. Nic tak nie pasuje do młodych ziemniaczków, jak pyszne ogóreczki prosto z zalewy.
Ogórki małosolne zna chyba każdy. W Polsce są tradycyjną kiszonką znaną od pokoleń. Aż żal nie skorzystać i nie przygotować słoiczka lub dwóch, by później przez kilka dni, wyciągać je z radością, prosto ze słoika, ociekające aromatycznym sokiem. Tym bardziej że zrobienie ich jest bardzo prosto, a efekt pojawia się już nawet na drugi dzień.
Najważniejsze w przygotowaniu ogórków małosolnych są oczywiście ogórki. Powinny być świeże, jędrne i dobrze umyte. Ja kupuje swoje w warszawskim gospodarstwie Rysiny i nigdy mnie nie zawiodły!
Charakterystyczny mak ogórków małosolnych nadają przyprawy:
– kwiat kopru
– korzeń i liść chrzanu
– liście dębu, maliny, winogron lub jeżyny (do wyboru)
– czosnek
W ten sam sposób, co ogórki małosolne można przygotować również inne warzywa. Ostatnio skusiłam się na młodą cukinię, patisony i bób. Słoik odstawiłam na dłużej, by dobrze się ukisiły. Jestem bardzo ciekawa efektu. Lubię takie kiszonkowe eksperymenty!
Ogórki małosolne
Składniki na słoik 1l:
– około 10 małych ogórków gruntowych
– 2 liście dębu (maliny, winogron lub jeżyny – do wyboru) – możesz pominąć
– 10 cm korzenia chrzanu
– 1 liść chrzanu
– 6 ząbków czosnku
– ¾ łyżki soli
– około 0,5 l przegotowanej, jeszcze ciepłej wody
- Do wyparzonego słoika, na dno, wkładamy połowę dodatków ( 1 liść dębu, 5 cm korzenia chrzanu, połowę liścia chrzanu, 3 ząbki czosnku).
- W słoiku układamy ciasno ogórki, zalewamy osoloną wodą i przykrywamy drugą połową dodatków. Woda powinna przykrywać wszystkie składniki.
- Słoik przykrywamy pokrywką (nie zakręcamy) i odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce. Im cieplej, tym ogórki szybciej się ukiszą. Moje gotowe są już na drugi dzień, ale ja ciągle coś gotuję i w mojej kuchni jest super ciepło. 😉
Na zdrowie! 🙂