Muszę się wam przyznać, że dyniowo-gryczane różyczki z cynamonem powstały z zazdrości. Zobaczyłam na instagramie podobne wypieki z tym że z glutenem. Ślina leciała mi, aż do samej ziemi. Uwielbiam wszystko, co mączne, a do tego, jeżeli dodamy cynamon, to moje kubki smakowe popadają w obłęd. Myślę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem i wiele osób ma fioła na punkcie cynamonowych wypieków. Zgadza się?
Składniki:
– 500 g dyni przed upieczeniem
– 600 g maki gryczanej białej
– 250 ml mleka roślinnego
– 2 łyżki ksylitolu lub więcej, jeżeli lubicie słodkie (moje są raczej wytrawne)
– 14 g drożdży suszonych
– 1 łyżka oleju kokosowego
– 100 g mąki lnianej lub drobno zmielonego siemienia lnianego
– 3 łyżeczki cynamonu
– ½ łyżeczki kardamonu
– 1 łyżeczka soli
– olej do posmarowania ciasta
– 100 g rodzynek (opcjonalnie)
Masa:
– 250 g masła orzechowego
– 5 łyżek mleka
– 1 łyża cynamonu
– 3 łyżki ksylitolu
- Dynię obieramy, kroimy na małe kawałki, wrzucamy do garnka, dolewamy odrobinę wody i gotujemy do miękkości. Gdy dynia będzie już ugotowana blendujemy ją z mlekiem na gładką masę.
- Łączymy suche składniki, dodajemy letnią papkę z dyni i wyrabiamy ręką ciasto. Jeżeli będzie się bardzo kleiło do ręki, dodajemy więcej mąki.
- Wyrobione ciasto, smarujemy olejem, miskę przykrywamy ścierką i odstawiamy na pół godziny w ciepłe miejsce.
- W czasie gdy ciasto rośnie, możemy przygotować masę. Do masła orzechowego dodajemy wszystkie składniki i dokładnie mieszamy. Jeżeli będziecie mieli problem z wymieszaniem, możecie dodać więcej mleka.
- Gdy ciasto wyrośnie dzielimy je na 2 połowy. Każdą z nich rozwałkowujemy na kształt prostokąta o wielkości około 40×60 cm. Rozkładamy na niego przygotowaną masę (najlepiej zrobić to palcami).
- Tak przygotowany placek kroimy na 20 pasków, wzdłuż krótszego boku. Aby powstały różyczki należy zwijać ciasto tak, aby kolejne warstwy znajdowały się poniżej poprzedniej.
- Gotowe różyczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Możemy dodatkowo posmarować je olejem, posypać cynamonem i ksylitolem. Odstawiamy na pół godziny do wyrośnięcia.
- Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180 stopni na około 20 minut.
Różyczki najbardziej smakują na świeżo. Przechowujemy w lodówce.
Na zdrowie! 🙂
2 Komentarze
Justyna
Hej 😉 przy uczuleniu na wszystkie orzechy, możesz doradzić jaką masę wrzucić w różyczki?
Ewa Ługowska
Możesz dać np. powidła.