Smak pesto z zielonych oliwek z bazyliową nutą przypomina mi to, które kiedyś kupiliśmy na targu w Prowansji. Podczas słonecznej niedzieli, na placu głównym, jednej z zabytkowych wiosek odbywał się targ, na którym można było znaleźć dosłownie wszystko. Wśród tych rozmaitości wypatrzyliśmy stoisko dwojga młodych francuzów. Jak się później okazało wegan o polskich korzeniach. 🙂 Sprzedawali przepyszne pasty, przyprawy, oliwki, suszone oraz kandyzowane owoce i warzywa. Cały stragan pachniał świeżym jedzeniem i olśniewał gamą kolorów. W pierwszym odruchu chciałam kupić tak dużo, by żadna ciekawostka smakowa mi nie umknęła. Ostatecznie zdecydowaliśmy się jedynie na rześką pastę oliwkową, duży worek suszonych, chrupiących warzyw oraz mieszankę kilku rodzajów oliwek. Pasta smakowała obłędnie. Później często o niej myślałam (tak, tak czasem snuję marzenia kulinarne) i chyba zupełnie podświadomie stworzyłam przepis na pesto o podobnym smaku.
Suszone warzywa, które jedliśmy we Francji, można zastąpić chipsami wielowarzywnymi. Przepis znajdziecie tu. W połączeniu z pesto z zielonych oliwek z bazyliową nutą sprawdzą się doskonale!
Pesto z zielonych oliwek z bazyliową nutą
Składniki:
– słoik oliwek nadziewanych papryką (260 g waga netto)
– doniczka bazylii
– 5 łyżek oliwy z oliwek
– mały ząbek czosnku
– 50 g prażonej na patelni mąki migdałowej
– syrop z agawy lub inna substancja słodząca do smaku
– 4 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych
– sól i sok z cytryny do smaku
- Oliwki, bazylię, posiekany czosnek oraz płatki drożdżowe wrzucamy do naczynia i blendujemy tak, żeby zostały grudki charakterystyczne dla pesto.
- Po zblendowaniu doprawiamy substancją słodzącą, solą i sokiem z cytryny.
Uwagi:
Drożdże nieaktywne można kupić w sklepach z żywnością ekologiczną oraz w hipermarketach na działach ze zdrową żywnością. W kuchni wegańskiej zastępują smak żółtego sera.
Na zdrowie! 🙂
