Śniadaniowe placuszki czekoladowe powstały w ramach eksperymentów z aquafabą. Chciałam sprawdzić co się z nią stanie na patelni. W końcu to zupełnie inny sposób obróbki termicznej niż piekarnik. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Placki bardzo szybko urosły i ładnie się usmażyły. Jedną z ich cech jest dość suche ciasto (to jest właściwość wszystkich ciast z dodatkiem tego specyfiku). Stwierdziłam, że może się to wam nie spodobać i postanowiłam nie wrzucać tego przepisu na blog.
Po kilku godzinach przyszedł Pan G. ze swojej ukochanej pracy i na sam widok placuszków wyszły mu oczy z orbit. I wtedy padło tradycyjne pytanie „Mogę?”. Nie cierpię jak mnie o to pyta. Czuje się wtedy, jakbym była władczynią pożywienia i wydzielała racje żywieniowe. Z drugiej strony rozumiem go, bo przecież wiadomo, że najpierw zdjęcie a dopiero później jedzenie. ;) Na szczęście zdjęcia były już zrobione.
I teraz uwaga, chwila napięcia, co powie? Pierwszy kęs (czyli w tym wypadku cały placek), drugi, trzeci… i nagle słychać „ Wow! Super! Mogę wziąć sobie na jutro po treningu?”
I tym właśnie sposobem placuszki czekoladowe przeszły test jakości Pana G. Teraz kolej na wasze opinie.
Składniki na śniadaniowe placuszki czekoladowe (15- 20 sztuk):
– aquafaba (płyn) z jednej puszki ciecierzycy
– 100 g mąki ryżowej
– 100 g mąki kukurydzianej
– 50 g mąki owsianej bezglutenowej
– 30 g ksylitolu
– 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
– 2 łyżki oleju + olej do smażenia
– banany do ułożenia na plackach
Polewa:
– 50 ml mleka roślinnego
– 3 łyżki kakao
– 2 łyżki syropu daktylowego
– kilka kropel olejku waniliowego ( opcjonalnie)
- Suche składniki mieszamy w misce (z wyjątkiem ksylitolu).
- Aquafabę ubijamy, dodając po jednej łyżce ksylitolu. Powinna powstać piana jak z białek jaj, gęsta i puszysta. Nie może wypadać po przekręceniu naczynia do góry dnem.
- Do suchej mieszanki dodajemy olej i wlewamy pianę. Bardzo delikatnie mieszamy.
- Z powstałej masy, na odrobinie(!) oleju smażymy placuszki.
- Aby zrobić polewę, należy wrzucić wszystkie składniki do rondelka i podgrzewać cały czas mieszając. Po chwili powinna powstać gęsta czekolada.
- Placuszki, polewamy gorąca czekoladą, ozdabiamy bananem. Można również posypać orzechami, wiórkami itd. Aby banan nie ściemniał, należy polać go sokiem z cytryny.
Jeśli spodobały Ci się śniadaniowe placuszki czekoladowe zobacz też placuszki białkowe dla wegan.
Na zdrowie! :)
Placuszki są świetne na śniadania. Moi chłopcy uwielbiają. A jakby zamiast ksylitolu dać zmiksowane daktyle? Mleko roślinne?
Ja stosuje tylko roślinne, ale można zastosować również krowie. Można spróbować ze zmielonymi daktylami, ale lepiej dodać syrop daktylowy. Nie obciąży aż tak cista.
Cześć! Do ciasta nie ma więcej składników mokrych oprócz oleju i ubitej aquafaby? Ciasto wyszło baaardzo suche i przed smażeniem o konsystencji takiej że te placki byłam w stanie uformować w ręce, spodziewałam się bardziej ciasta gęstego, do nakładania łyżka a wyszło o konsystencji zbitej, twardej, do formowania ręką. Tak miało być?
Hej! Nie, ciasto powinno być luźniejsze. Następnym razem dodaj więcej mleka.
Hej, ale w przepisie nie ma mleka ♀️ mleko jest w składnikach na polewę, w składnikach ciasta jedynym mokrym składnikiem jest olej i aquafaba. Czyli powinno być mleko do ciasta?
Hej! Oj przepraszam. Powinno być „następnym razem dodaj trochę mleka” albo możesz spróbować dodać słodzika w syropie.